Dostaliśmy owoce od dziadków i była wyżerka ;)))
Z działeczki moich rodziców są borówki, jej jakie kolosy niektóre!
Bardzo smaczne i słodziutkie ...
Od teściowej dostaliśmy banany, nektarynki i jabłka.
Nektarynki dzieci pochłonęły w strasznym tempie.
Ale na jedną się załapałam. Misiula zjadła 3 na raz!
Z tego co zostało dziś powstały deserki.
Proste, wręcz banalne! Ale jednak jakie smaczne ;))))
Budyń + borówki + banany + biszkopty (ostatnie sztuki skradzione córce ;p)
I proszę bardzo :)))) Cieszy oko a jak smakuje!
Po wyjęciu z lodówki polaliśmy sokiem i zajadaliśmy ze smakiem.
Foty bez polania sokiem bo nie zdążyłam heheheh ;)))
POLECAM !
Mniam! Niesamowitego ślinotoku dostałam... :p Ja chcę borówki!!! :)
OdpowiedzUsuńOjej, w tej chwili mi się przypomniało, że chyba zapomniałam napisać, że etui doszło! :p Ale gapiszon jestem... Dziękuję pięknie krówkowo ;)
jej, pozazdrościłam i też zrobiłam i to domowy budyń nie z torebki!! z dodatkiem kaszy mannej. Ale borówek nie miałam:( Jest z porzeczką:)
OdpowiedzUsuńDziekuję dziewczyny! ;))))
OdpowiedzUsuńDawno u nas owoców nie było i frajda na całego była ;))))