czwartek, 16 lutego 2012

Sukienusia dla Michalinki

Pierwsze koty za płoty, jak to mówią...
Uszyłam sukienkę dla Córeczki.
Totalna improwizacja... własna kombinacja ;p
Nie do końca jestem zadowolona, ale na początek może być prawda ;)
Szyta całkowicie ręcznie (bez maszyny).

Jutro fotki na modelce, dziś wystarczyć muszą takie:


 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz